niedziela, 18 stycznia 2015

NDW (7)- Płukanka z kozieradki

Hey!

W dzisiejszej Niedzieli Dla Włosów wykorzystałam kozieradkę. Nie zastosowałam jej jednak tradycyjnie jako wcierkę lecz jako płukankę.

Nasienie kozieradki stosowane jako płukanka ma za zadanie zahamować proces wypadania włosów, spowolnić proces przetłuszczania, unieść u nasady, pomaga w wyhodowaniu "baby hair". Same plusy prawda? Więc dlaczego nie miałabym wypróbować jej jako płukankę. Nasiona kozieradki kupiłam w sklepie zielarskim za 2 zł.
Jedną łyżeczkę kozieradki zalazłam dwoma szklankami przegotowanej wody i przykryłam talerzykiem do zaparzenia. Celowo użyłam więcej wody niż wtedy, gdy przygotowujemy wcierkę, aby nie pachnieć zbyt intensywnie rosołem ;) bo taki zapach ma właśnie kozieradka.
Włosy umyłam odżywką, o moim myciu odżywką pisałam w ostatnim poście. Na kilka minut nałożyłam maseczkę Alterra Granat+Aloes po spłukaniu wypłukałam włosy w moim naparze który zdążył już ostygnąć
Zawszę, gdy stosuje płukanki włosy związuje w luźny koczek na czubku głowy, aby to czym aktualnie płuczę włosy mogło się wchłonąć. I teraz najważniejsze jakie efekty uzyskałam- przyznam, że bałam się że kozieradka wysuszy mi włosy, ale na szczęście nic takiego nie zauważyłam. Włosy były odbite od nasady mięknie i przyjemnie pachniały ;)

Polecam wypróbowanie tego sposobu. Mam nadzieję, że włosowe SPA i Wam się udało.

Pozdrawiam.

21 komentarzy:

  1. Napisałaś, że włosy ładnie pachniały, ale czym ? Rosołem ? Ja jak sobie przypomnę ten zapach na włosach to mnie mdli aż :(
    Włosy wyglądają bardzo ładnie, ale ten zapach mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie chodzilo mi wlasnie ze zapach rosolu nie byl wyczuwalny

      Usuń
  2. Tyle dobrego słyszałam o kozieradce ale jeszcze nie miałam czasu się z nią zapoznać - masz piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno wypróbuję, bo chyba nawet kozieradkę mam gdzieś w czeluściach szafki :) Ten zapach rosołku był dla mnie zawsze czynnikiem stopującym, ale z drugiej strony - raz kozie śmierć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ta plukanka, musze wreszcie wyprobowac ;) Wlosieta slicznie blyszcza :) Ja jestem w trakcie NdW ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się jednak obawiam, że może wpłynąć na kolor moich włosów i nadać im żółtawy odcień, dlatego też nie stosuję kozieradki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie sądze, aby kozieradka miała jakieś właściwości barwiące przynajmniej ja nie zauważyłam na swoich włosach :D

      Usuń
  6. Nie pomyślałam o płukance z kozieradki. Jakiś czas temu używałam jej jako wcierki. Ale ten zapach... Chyba że wypróbuję jej jak nigdzie nie będę szła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry pomysł na związywanie włosów przy płukance :)
    Mnie odstrasza zapach kozieradki ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używam naparu z kozieradki na atopizmy skóry głowy i faktycznie pomaga też na włosy.

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem pod wrażeniem mięsistości włosów na tym zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny masz kolor włosów, kozieradkę też używam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam działanie kozieradki, ale nienawidzę tego zapachu, pewnie jestem przewrażliwiona, ale po zaparzeniu wydaje mi się, ze wszystko nią śmierdzi :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubie kozieradke, ale usztywnia mi wlosy wiec jako plukanka by sie raczej nie sprawdzila

    OdpowiedzUsuń
  13. To zdjęcie na mokro jest bardzo trafne - od razu widać, że maluje się GHD :) Płukanka z kozieradki mogłaby być fajną alternatywą dla tej z siemienia, dzięki za podpowiedź ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat zaczęłam olejowanie, ale może kiedyś wypróbuję tą płukankę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście włosy wyglądają pięknie. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Stosowałam kozieradkę jako wcierkę ale nigdy jako płukankę a tu proszę jakie efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Trochę się martwię tym rosołem, ale kiedyś na pewno spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Oczywiście za każdy komentarz odwdzięczę się tym samym!