Witajcie!
Przyznam, że oczyszczanie skalpu przez długie miesiące włosomaniactwa nie było dla mnie zabiegiem który miałam ochotę wykonać. Wiadomo chodziło mi o piękne włosy które już mam na głowie a co mnie tam jakaś skóra głowy...błąd!
Peeling skóry głowy (tak jak i całego ciała) usuwa stary, zrogowaciały naskórek, nieczystości, resztki środków kosmetycznych i tym samym pomaga na lepsze wchłanianie substancji odżywczych dodatkowo dzięki peelingowi kawowemu o którym mowa nasze włosy będą pobudzone do szybszego wzrostu przez dostarczenie skórze głowy kofeiny.
Tak więc systematycznie wykonywany peeling (w zupełności wystarczy raz na dwa tygodnie):
*Pomaga w walce z łupieżem
*Zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów
*Pobudza krążenie
*Cebulka włosowa jest odżywiona
*Dzięki peelingowi regularnie wykonywanemu włosy rosną szybciej
Jak przygotować peeling kawowy
Do miseczki wsypujemy trzy łyżeczki kawy sypanej, dodajemy małą ilość zagotowanej wody (jedynie aby kawa mogła nią nasiąknąć), miseczkę przykrywamy talerzykiem po ostygnięci dodajemy pół łyżki odżywki- ja wybrałam Garnier A+K. Zmaczamy nasze włosy i masujemy skórę głowy naszym peelingiem- robimy to delikatnie, okrężnymi ruchami. Po dwóch minutach masażu możemy spłukać kawę z włosów. Zawszę, gdy wykonuję peeling skalpu stawiam również na mocniejsze oczyszczanie włosów i do mycia ich po peelingu wybieram szampon z SLES/SLS (np. Ziaja Pigwa- który pachnie nieziemsko!). Teraz już tylko ulubiona maska/odżywka i gotowe!
Niektórzy skarżą się, że ciężko wypłukać im ziarenka z włosów ja czegoś takiego nie zauważyłam. Dodam też że kawa może mieć właściwości przyciemniające więc jest prawdopodobieństwo przyciemnienia włosów- acz kolwiek mi nigdy przyciemnienie włosów przez kawę się nie zdażyło. No ale jeśli ktoś bardzo boi się o swój blond kolor polecam wybranie innego peelingu np. cukrowego ;)
Po peelingu kawowym odczuwam przyjemną miękkości włosów przy nasadzie, są również odbite od głowy i naprawdę jest wrażenie czystej skóry głowy.
Czy Wy też tak jak ja przez długi czas nie mogłyście się przekonać do peelingu skóry głowy? A może cały czas się nie zdecydowałyście? W każdym bądź razie ja bardzo serdecznie polecam!
Pozdrawiam!
Ja długo nie widziałam potrzeby w wykonywaniu peelingu skalpu, nawet nie interesowałam się tym. Za to kiedy zrobiłam po raz pierwszy peeling skalpu, po prostu się w nim zakochałam.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już czy i jakiej odżywki dałam do swojego peelingu, ale teraz bym już nie dała.
Jeszcze nie próbowałam tej metody :)
OdpowiedzUsuńboję się trochę , włosy mi wydają nie wiem czy to dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam wczoraj peeling moim puderm do mycia twarzy z glinki białej i suszonej startej skórki z cytryny - i byłam w szoku efekt super włśowy puszyste uniesione no lux po prostu..........
OdpowiedzUsuńJa robię cukrowy peeling skóry głowy, mam pewność że w razie czego jak coś zostanie to drobinki się rozpuszczą ;) Ale może kiedyś wypróbuję kawowy.
OdpowiedzUsuńJa sie już przez dlugi czas zabieram do zrobienia takiego peelingu, ale właśnie boje się że nie na się wypłukać fusów z kawy, ale patrząc na opinie chyba w koncu się zdecyduje:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam takiego peelingu, może kiedyś spróbuję bo efekty fajne :) obserwuję ♥
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o przyciemnianie to ja bym się ucieszyła ;) Sama nie mogę przekonać się do peelingu kawowego właśnie z tego powodu,że bałabym się, iż go nie wypłuczę. Za to cukrowy od czasu do czasu robię :)
OdpowiedzUsuńGdzie jesteś jak Cię nie ma? ;)
UsuńJa się jeszcze nie zdecydowałam, ale chyba sięgnę po cukrowy peeling :))
OdpowiedzUsuńTeż długo z tym zwlekalam ale w koncu zdecydowałam się na peeling cukrowy i staram się go wykonywać co jakiś czas :-)
OdpowiedzUsuńProbowalam roznych peelingow, jednak w wiekszosci albo nie moglam ich wyplukac (jak wlasnie kawowego ;)) albo sklejal wlosy, ktore wypadaly, itd. ;) Obecnie chyba jednak trafilam na ulubienca, choc moja poczatkowa ocena byly mocno nieprzychylna ;)
OdpowiedzUsuńJa robiłam tylko peeling cukrowy, i go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnie miałaś podrażnienia?
UsuńPeeling głowy to coś o czym kompletnie zapomniam. Choć prędzej niż na kawowy zdecydowała bym się na cukrowy.
OdpowiedzUsuńzapach podczas pilingu musi być cudny dla miłośniczek kawy :D
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy stosowałam jedynie na ciało. Skalpu nie złuszczałam jeszcze żadnym peelingiem
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam peelingu kakaowego na skalp. Może kiedyś wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio wypróbowałam peeling kawowy :) Ale jednak wolę cukrowy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuństosuję kawowy i lubię bardzo :) :*
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale słyszałam wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńMi akurat piling do głowy niepotrzebny :-D.
OdpowiedzUsuńBoję się, ze nie domyje łazienki :P peelingi skóry głowy natomiast uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa o peelingu skóry głowy niestety zapominam do teraz, a jak już robię, to cukrowy. Ale jeżeli może trochę przyspieszyć porost, to może spróbuję też kawowego :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam, ale kiedyś spróbuję :))
OdpowiedzUsuńsuper:)))
OdpowiedzUsuńPiling kawowy jest dobry na twarz :-).
OdpowiedzUsuńnie robiłąm nigdy peelingu kawowego, moze pora to zmienic :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę nieraz zrobić piling ale nie mogę się zebrać do tego jakoś. Takie posty zawsze mnie do niego nakłaniają ;)
OdpowiedzUsuńTaki peeling jak najbardziej TAK! :]
OdpowiedzUsuńnie gniewaj się, ale masz bardzo brzydkie włosy. Taka anty-reklama. Zadbaj o nie!
OdpowiedzUsuńDo ciała używam takiego peelingu regularnie, do włosow jeszcze nie miałam okazji ;)
OdpowiedzUsuńChyba pokuszę się i spróbuje wykonać taki peeling ;)
OdpowiedzUsuństosuję kawowy często i lubię go bardzo :) :*
OdpowiedzUsuń45 yrs old Structural Engineer Courtnay Tear, hailing from Langley enjoys watching movies like Comanche Territory (Territorio comanche) and Do it yourself. Took a trip to My Son Sanctuary and drives a MR2. mozesz sprobowac tutaj
OdpowiedzUsuń