Witajcie! Dziś zaczynam na moim blogu popularną serię NDW. W weekend mam najwięcej czasu, aby pielęgnować włosy i w ten właśnie czas testuje porady z blogów, stron internetowych. Tak trafiłam na wpisy o stosowaniu kakao na włosy i postanowiłam spróbować. Mówi się, że kakao nie jest dla blondynek, ale jako że ja nigdy po takich domowych zabiegach nie zauważam żadnej zmiany koloru dlatego postanowiłam spróbować.
Czego użyłam
- Kako Van Hounten (które przyjechało do mnie z Holandii, albo Niemiec, ale spokojnie możecie użyć tych dostępnych na naszym rodzimym rynku) (1 łyżka)
- olej kokosowy (1 łyżka)
- maska do włosów Biovax złota edycja intensywnie regenerująca (2 łyżki)
- balsam do ciała Ziaja Masło Kakaowe (1 łyżeczka)
- czepek
Jak przyrządzić mieszankę
Jako że słyszałam że mieszankę ciężko zmieszać razem postanowiłam użyć oleju kokosowego który wcześniej należy podgrzać myślę, że przez wytworzone ciepło było mi prościej wszystko rozmieszać i nie miałam z tym żadnych kłopotów. Do takiego podgrzanego oleju dodajemy naszą maskę ja użyłam jeszcze masła kakaowego z Ziaj do ciała w celu uwydatnienia zapachu kakaa który uwielbiam ;) i do tego dodajemy nasze kakao i wszystko mieszamy. Powinna nam wyjść lekko budyniowa konsystencja.
Jak nałożyłam mieszankę
Przed nałożeniem mieszanki na włosach na 3 godziny miałam Castor Oil (który niedługo zrecenzuję). Następnie włosy umyłam 3 razy szamponem oczyszczającym dołączonym do mojego zestawu Encanto. Castor Oil strasznie ciężko zmyć z włosów. Na odsączone ręcznikiem włosy nakładamy naszą mieszankę z kakao. Zakładamy czepek foliowy (jeśli nie mamy możemy użyć foliowego worka) i na to ręcznik. Ja swoją kakaową papkę zmyłam po 40 minutach.
Efekty
Włosom dałam wyschnąć naturalnie, staram się nie używać suszarki. Po całkowitym wyschnięciu włosy były lekko odbite od nasady. W dotyku nie były tak miękkie jak zwykle, ale również prezentowały się dobrze. Musze przyznać, że na końcach były lekko "szorstkie", co nie za bardzo mi się podobało
Zdjęcie było robione już pod wieczór a z faktu, że mieszkam bardzo wysoko dodatkowo mieszkanie mam odwrócone od słońca takie słabo-jakościówki właśnie wychodzą ;W grudniu postaram się o lepszy sprzęt i myślę, że będzie lepiej.
Tak jak widzicie kolor absolutnie mi się nie zmienił, od razu po nałożeniu papki nasze włosy stają się ciemniejsze
ale po zmyciu kolor wraca do siebie ;). Do kakaa raczej, już nie wrócę. Moje włosy nie były w tak dobrym stanie jak po zastosowaniu innych zabiegów.
Stosowałyście już kakao na włosy? Może u was przyniosło lepsze rezultaty?
Nigdy nie używałam kakao właśnie m.in. dlatego, że bałam się przyciemnienia włosów :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki na bazie kakao choć bardziej do ciała:)
OdpowiedzUsuńużywałam, mi kakao bardzo nawilżyło włosy :) ale przydymiło kolor :)
OdpowiedzUsuńStosowalam ostatnio maske z kakao i bylo calkiem fajnie :-)
OdpowiedzUsuńMusze spróbować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog zaczynam obserwować i zapraszam do mnie ;)
Wczoraj po raz pierwszy zrobiłam kakaową maskę (kakao + Serical Latte) i niestety u mnie efekty były mocno średnie :<
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować. Co powiesz na wspólną obs? Odpowiedź napisz u mnie. http://loveemyydreeam.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńU mnie kakao sprawdza sie swietnie. Szkoda, ze nie jestes zadowolona ;(
OdpowiedzUsuńO jeśli kakao przyciemnia- to ja chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAj, szkoda, że nie przyciemnia włosów, wtedy bym z chęcią spróbowała :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i będę zaglądać częściej!
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze prosi każdego, kto jedzie do Holandii, właśnie o to kakao, ale ostatnio widziałam je właśnie w polskim sklepie z kuchniami świata. ;]
OdpowiedzUsuńKakao pyszne! fajnie wiedziec że tu też gdzieś są...aczkolwiek cena pewnie trzy krotnie wyższa
Usuńja mam ciemne wlosy takze mozna sprobowac;p
OdpowiedzUsuńOczywiście obesrwuje i licze na rewanż;p
Mogłabyś poklikać mi w linki? za pierwszym razem mi się nie udało ,
ale próbuję jeszcze raz, dlatego bardzo cię o to prosze:P
odwdzięczę się ,czym będziesz chciała i wybiorę blogi, które bd polecac w postach:D
http://moohox3.blogspot.com/2014/11/cooperations.html
Hej :) Uważam, że Twój blog jest godny uwagi, więc nominowałam Cię do zabawy. Jeśli masz chęć, to zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://mfairhaircare.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html
chciałabyum mieć takie małe spa dla swych kudłów... ostatnie nie mam czasu dla nich.
OdpowiedzUsuńnie próbowałam z kakao jeszcze
OdpowiedzUsuńWytrwałości w NDW :) Mnie zapach kakao trochę drażni :P No i moje włosy nie lubią oleju kokosowego, niestety
OdpowiedzUsuńA ja lubię kakao pić. W ogóle to masz ładne włosy.
OdpowiedzUsuńja też ^^ szkoda mi je zużywac na kudły;p
UsuńTo jeszcze nie jest szczyt, jak widzę jak niektórzy zużywają olej lniany na włosy, to dopiero profanacja :-(.
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby zastosować kakao do pielęgnacji włosów :D
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy kakao ale dobrze, ze kolor wrócił do normy :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś przetestować kiedyś ten olej kokosowy bo nie miałam nigdy z nim do czynienia :)
OdpowiedzUsuńPolecaam jest naprawdę świetny i na włosy i na suche skórki koło paznokci! a do tego świetnie pachnie
UsuńZe swojej strony polecam domowe sposoby. Na stronie https://migliori-integratori.it/rimedi-casalinghi-per-la-caduta-dei-capelli-il-potere-delle-erbe-aromatiche/ można poczytać znacznie więcej na ten temat :)
OdpowiedzUsuń